Pod wrażeniem dzisiejszego kazania ... 

W ubiegłym miesiącu namawiałem do spisywania wspomnień (19. kwietnia), namawiałem i nadal namawiam. Bo wraz z bezwiedną ucieczką wspomnień z pamięci, wraz z odchodzeniem tych, którzy pamiętają, znika nasza historia. Ta ukryta pod codziennością historia każdego z nas - czy każdego z naszych bliskich, ale też histora kiedyś nam przekazana. Może nawet, w zaufaniu, powierzona. A te wspomnienia to wszystko co z nas tworzy społeczność. 

Gdy kogoś pytamy o to, jak ocenia swoją rolę w społeczności, której jest członkiem - zwykle okazuje się, że jesteśmy z tej roli zadowoleni. Często nawet dumni. A czy zastanawiamy się, choćby czasem, jak nas widzą inni ...

W ręce wpadły mi książka Piotra Stankiewicza "Dwadzieścia jeden polskich grzechów głównych". Tych dwadzieścia jeden grzechów to pojęcia, które istnieją wśród nas, wśród naszych bliskich, często powoduję, że nie możemy się z sobą porozumieć, lub nie chcemy z kimś rozmawiać ...?

Na tylnej okładce czytam:

... Kultura dezinformacji, nibypaństwo i wyrodne państwo. Kozłoofiaryzm i widzimisizm, czyli polskie grzechy główne, wszystkie wreszcie porządnie opisane i zebrane w jednym miejscu.

a w innym miejscu

Książka czerpie ze wszystkich dostępnych źródeł, od Konstytucji RP, po jatki w internecie. Jest w niej parawaning i Mrożek, są rozmowy nagrane u "Sowy u przyjaciół", są raporty smoleńskie, ... tweety ... ministra Sikorskiego.

A wszysko opisane w sposób stanowiący połączenie przenikliwej analizy i słownika polskiech wad z językiem, chwilami, złośliwej satyry. Często słyszymy, że czegoś nie da się zrobić - stąd niedasizm. Optymizm magiczny, antyproceduralizm, zarządzanie rozmyciem odpowiedzialności, rozbieżność prawa i zwyczaju, fetysz jedności narodowej czy natręctwo porównywania - te pojęcia nie wymagają wyjaśnienia. Skutki istnienia tych pojęć istnieją wokół nas, omotują nas - w jakimś stopniu tworzą nas. Czy jednak nie znając tych pojęć możemy opisać nasze środowisko, naszą społeczność, nas jako naród???

Aby człowiek wiedział, dokąd idzie, musi wiedzieć, skąd przychodzi. Naród bez historii błądzi, jak człowiek bez pamięci.

Norman Davies

Stanisław J. Boczat

zob. też: 28. kwietnia

• « poprz.
• nast. »